Ja się doczekałam .... wielkiego łał co do roślin nie ma ale to stożki i postaram się je rozpieszczać jak tylko potrafię
Troszkę się sypią ale zauważyłam na niektórych cisach ten sam incydent ... Może to wina pogody ? zobaczymy ...
Dzisiaj kolejne prace ... nie da się wszystkiego na raz ale małymi kroczkami i do przodu
Pucowanko tarasu drewnianego nadal w toku .... A ja mam dzisiaj specjalne zadanie .... Muszę wybrać z donic (rynny) to co do nich wsypałam ... Inaczej tego nie ruszymy, ciężkie okrutnie