Jak zwykle praca wre, moc widoków i wrażeń. Hosta Praying Hands, powiadasz?
Bardzo ciekawa.

a i nie mogę wyjść z zachwytu nad tymi hostami w bukszpanach, trzy razy wracałam i nawet pewnej Marcie zapiałam do ucha CUDO!!!!! Co to za odmiana? może skopiuje u siebie przy tarasie

Syla a co za trawki zakupiłaś?

Zdjęcia obejrzałam bałaganu szukałam... nie ma
Cudnie po prostu. A lawenda to jak byś nie napisała, to bym myślała, że tak ma być większa z tyłu, a mniejsza z przodu
Szał różany dopada wszystkich i mnie też...

...obejrzałam wszystko i przeczytałam 94 posty...ufff...ale warto było dla takich widoków bo ogród jest wspaniały...będę podglądała Twoje poczynania z różmi bo mam sama ochotę na więcej...
...buziam...

Dlaczego Sylwio określasz bałaganem to co ja uznałabym za idealny porządek?

Piękne perspektywy... muszę Ci powiedzieć, że też ,,przez Ciebie" zdecydowałam się na trochę większą ilość iglastych na moich 24metrach i dosadzenie trzeciej wiśni, żeby się zasłonić

Wiesz, jest takie powiedzonko ,,The Women's work is never done", ja bym to zmieniła na ,,Praca ogrodnika nigdy się nie kończy"

Bardzo mi się podobają wszystkie widoczki, ale cisy w obwódkach z wystającymi hostami to normalnie mistrzostwo na poziomie Chelsea Ta hosta to ,,modlące dłonie"? Bo tak wygląda. Rewelka.

Sylka czyli tawuły plus rh to niedobre połączenie, czy ze względu na słońce przesadzasz?

Zawsze do Ciebie zaglądam, jest pięknie, ale to już wiesz, bo tak jest ciągle u Ciebie, jesteś wzorem, masz wyczucie piękna, cudnie łączysz kolory i pokroje roślin, mnóstwo pracy wkładasz ale rośliny są odżywione, świeże, dorodne, cóż więcej można chcieć od matki natury w połączeniu z pracowitością Sylwii.