Gosia, pełną parą jeszcze nie. Czasu mało na wszystko. Ale od czego jest cierpliwość (z wiekiem jej przybywa ).

Gustowna dekoracja Jolu, a chwasty Roundapem potraktujesz jak wyjdą od razu przecież nie da się wszystkiego wybrać a jaka masz tam ziemię ,bo widzę,że piasek, ale czy wszędzie? pozdrawiam

Tulipanki,nie często spotykany kolor,śliczny.Reszta po przejściach znajdzie miejsce za małą chwilę i będzie dobrze.Gorzej ,że ta pustka bez drzewek jest./jest jedno,ale to gaju nie tworzy,niestety.
Dekoracja tarasowa+tulipany......miodzio!

Bogda, będę starała się osłonić ogród jakimś nieformowanym (przynajmniej częściowo) żywopłotem. Bo tu straszne wygwizdowo. Na pewno będą tuje szmaragdy, dereń Elegantissima, tuje w żółtych kolorach. Kupiłam już sobie kalinę bodnateńską Dawn. To było moje marzenie od pewnego czasu. Boję się tylko czy da radę w takim wietrznym miejscu. Będą bukszpany, kilka cisów już mam. Chciałabym jakiś cisowy parawan (wpływy Ogrodowiska z Szefową na czele). Oczywiście róże i byliny.

Pola, wychodzi na to że nie tylko imiona mamy takie same .

Ania, ziemia jest dobra, przynajmniej tak mi się wydaje. Ten piasek został wyrzucony z miejsca, gdzie ułożono kostkę. Jest to tylko wierzchnia warstwa.

Haniu, jak zawsze wspierasz dobrym słowem...

to powodzenia Jolu w nasadzeniach

Tu właśnie widać kalinę. Ciekawe czy pokaże się choćby jeden kwiatek? Potrafi kwitnąć nawet w grudniu, styczniu w łagodne zimy.



Trochę donic przezimowałam w piwnicy (tutaj już niestety takiej możliwości nie będzie).



Trawa od Łucji (Badary). Zimowała w ogrodzie, ma się dobrze.

No kochana to Cię czeka sadzenie, kalinki są cudne też je mam

Niby pusto a jest na czym oko zawiesić...
Ta sosenka, tulipany, wiosenny stroik sprawiają, że miło się zrobiło
A jeszcze jak zwieziesz i powsadzasz pozostałe rośliny, to juz na pewno będzie przytulnie.
Na dobrą porę roku trafiłaś z tą przeprowadzką

Nieźle przezimowała w piwnicy werbena patagońska. Zauważyłam jednak biały nalot na łodyżkach. Mam nadzieję że jakoś sobie z nim poradzę. Już dwa razy pryskałam jakimś środkiem na grzyby.



No i jeszcze donica z zeszłego roku z fuksjami i bluszczem. Też zimowała w piwnicy.