leon60 napisał(a)

I ja czekam na lustro na pewno będzie niesamowicie

.... Olusia ... Wszyscy czekają ... Gdyby mój stolarz wiedział ,że pól Polski mu kibicuje, to może by dostał jakiego przyspieszenia ...,

Nooo dobra ... Żarty na bok ... Moja hortka jest chorutka... Filip dał mi namiar na wątek o chorobach limek , ale nie wiem czy to jest toooo .... A teraz tamten wątek dogorywa, a w zasadzie już padł ... Pokaże Wam listeczka... Podejrzewam przypalenie , ale może być i grzyb albo i robale , bo dziurki jakieś dziwne .... Aaa.... Fffszystkie choróbska świata ??

Moim zdaniem Twoja hortensja może być przypalona. Do tego ma jasne liście, co może świadczyć o chlorozie. Trzeba by podlać dolistnie Chelatem żelaza i zakwasić podłoże, bo pewnie jest zbyt zasadowe. Zbyt duża zasadowość gleby powoduje, że żelazo nie jest dostępne dla roślin. Nie wiem tylko, czy to nie za późno. Ja w zeszłym roku miałem podobną sytuację, tylko, że u mnie liście robiły się dodatkowo żółte. Zostawiłem ją taką jaka była, a na wiosnę zakwasiłem podłoże i podlałem pare razy florovitem w odstępach 2-3 tyg. Oczywiście konieczne jest podlewanie w czasie upałów. W Twoim przypadku mogło być tak, że jak wsadziłaś to wysilała się na wytwarzanie pąków kwiatowych. Nie pamiętam czy nawoziłaś ją czy nie, ale to najprawdopodobniej nie pomogło, gdyż składniki nie były przyswajalne przez roślinę. Jak nie miała tych składników (głównie żelaza) to dostała chlorozę i liście i kwiaty zrobiły się wrażliwe. Potem przyszły upały i słońce i przypaliło. Nie wiem czy jest jakiś nawóz zakwaszający o niskiej zawartości azotu. Raczej nie ma. Ja na twoim miejscu po prostu bym przeczekał, bo zaraz i tak będzie jesień i liście opadną, a przyrastać raczej nie powinna. Musisz przeboleć jej wygląd. Podlewaj ją, żeby nie przesychała, ale nie kranówką, bo odkwasza podłoże. W przyszłym roku na wiosnę zastosuj jakiś nawóz wieloskładnikowy zakwaszający podłoże i powinno być dobrze. Chyba jest taki w niebieskim opakowaniu dla borówek, rh i hortensji. Powinien być odpowiedni. Liście przybiorą normalnego koloru i nie będą się przypalać.
Przy okazji będziesz mogła go użyć do tulipanowca, bo tez miał chyba za jasne liście w tym roku.

Filip ... Jesteś niemożliwy ... Zaraz sprawdzę ph podłoża , ale sadziłam do ziemi dla rododendronów , więc powinno by ok...aaaa.. Zawsze zakwaszam siarczanem amonu , ale jak widzę jest tam powyżej 20 % azotu


A ten chelat żelaza jest też dla roślin ??... Bo że dla ludzi , to wiem ,ale jak z roślinami , to nie wiem


A co do tulipanowca , to też dzięki przy okazji ... A on też lubi kwaśną ?????

Mammmoooo , człowiek całe życie się uczy i głupim umrze .... To o mnie ,żebyście się przypadkiem nie urażali

O bluszczu erektusie poczytałam, o mufinach też, oczekując na lustro pozdrawiam i melduję powrót z urlopu

Ph 7.... Jak to możliwe ??.... Ta gleba tak szybko staje się zasadowa????.... Ja w 90% podlewam deczówką , tylko jak były te upały to mi brakło wody w zbiorniku no i wtedy już szła kranówa.... Ale to było zaledwie parę razy..aaaaa.....

atena35 napisał(a)

O bluszczu erektusie poczytałam, o mufinach też, oczekując na lustro pozdrawiam i melduję powrót z urlopu

Tosiu ... Witaj po urlopie ... Mam nadzieję ,że akumulatorki naładowałaś ,żeby z nami ogrodomaniakami wytrzymać do kolejnych wczasów ... Buziam ... A muffinki ,hmmmm....,, ....Nowa partia się piecze

Dziękuję za miłe powitanie, ale żeby zaraz muffinki nie trzeba

Może i ńie trzeba , ale można ... Mniam