Gabi ... Ja nie jezdem do końca przekonana ,czy Ty kcesz taką towarzyszke jak ja na giełdzie mieć.... Wczoraj było mi tak zimno ,że szłam w kurtce narciarskiej i grubej czapie ... Mój eM umierał ze śmiechu
A tak na serio ... To chętnie ... Tylko ja nie wiem , czy oni zimą tam też funkconują , ponieważ jeżdżę na giełdę od niedawna .. Muszę Beatki z Minifromatu zapytać
Może Twoje są większe ... Zresztą ... Dojechać na tą giełdę też trzeba i nalać coś do baku ... I nie o sikaniu do baku mówię ..... I jeszcze jak Cię złapie parkingowy to 5 zł za parking .... Tak więc tam się opłaca jechać po jakieś większe zakupy... Po jakiś drobiazg , to raczej nie .. No chyba ,że dla przyjemności
Dziś rano wstałam... Nooo może nie tak rano , bo do godz zero szalalam na imprezie ... No więc kiedy już wstałam i zobaczyłam to oszronione trawy na zenątrz i warstwę lodu na aucie mojego eMa , to zaraz poleciałam do mojej " kałuży " zobaczyć jak się miewa lilia Bogdzi .. Bogdzia mnie przestrzegała ,że przy 5 stponiach powinnam ją już wziąć do domu, bo moja kałuża jest płytka... Oczywiście było dziś w nocy mniej , skoro warstwa lodu powstała...na całe szcęście nic się nie stało ... Teraz lilia przeprowadza się z oczka do prestiżowych " apartamentów atlas "....
Hi hi, no prawdziwie prestiżowy apartament Wrzosy piękne. Mnie też aż paluszki swędzą by do portfela sięgnąć i coś sobie jeszcze zakupić. Ale muszę się na razie powstrzymać.
Zimą czyli grudzień na giełdzie głównie oferta świąteczna: bombki, światełka, choinki, wianki, podkłady pod wianki oraz otwarte stałe stoiska z doniczkami, dodatkami, rośliny doniczkowe.
Zakupy typowo ogrodowe to raczej początek października, bo druga połowa to chryzantem i wieńce nagrobne.
Miejsce do spotkania są dwa kawiarnia w budynku giełdy i obok w hotelu.
Zimą to opcja Agnieszki bardziej przyjazna - Palmiarnia w Gliwicach.