... Kiedyś wychodziło się z naręczem kwiatów , teraz dostaniesz kawe lub bombonierkę .. Lub melisę dla tych bardziej znerwicowanych 
...,, albo dla tych , co mają dzieciaki ze szczyptą humoru
.. Wyobraż sobie ,że ja już tej klasy nie uczę , tylko miałam ich w gimnazjum ... Ale prezent mi też się dostał ..., to są te najfajniejsze momenty w pracy.. Kiedy wiesz ,że choć troszku doceniają to co robisz..... Wtedy wyrastają człowiekowi skrzydła.... ... Ja tego wcale używać nie będę ... Zostaiwę sobie na pamiątkę .. A meliskę. Mam w szafce na wszelki wypadek
...,Teraz jest troszku inaczej... Dzień Nauczyciela raczej jest wolny , więc my sie nie czujemy tak ,że dzieciaki coś tam muszą ... My mieliśmy w piątek po lekcjach akademię ,a lekcje rano były zupełnie normalnie...noo i akademię robią sami uczniowie ,a nie nauczyciele - nauczycielom ... W tym roku mileiśmy kabaret i film ... Bożeszzzz , ja tak się śmialam,że mało mi płuca nie pękły
... Maszkety mniam ... Urocze pomięszanie diobołków z aniołkami ... Nawet przedmiot ten sam ... Haha , ale fajnie
a fryzurka fajnapozdrawiam
... Ten prezent , to też może byc mała podpowiedż dla rodziców uczniów przed przyszłym Dniem Edukacji .. Koszt niewielki , a radocha ogromna .. Miło Cię widzieć po przerwie ... Praktyczne prezenty chyba są najlepszejsze ... Ale tego sobie chyba w sali na pamiątkę powieszę ... Tylko czy mi czekoladki nie zeżrą ??... Dzięki ,że mnie wyręczyłaś w czasie mojej nieobecności ... Buziaki ... Nooooo , nie zaprzeczam
.... Nooo chiba tak ... Tylko czy ja zarobię na ten lakier ??...
... To musiłałbyś w ekspresowym tempie przejść operację zmiany płci , bo z założenia była to impreza babska