Achhh .. To pistia ... Bo ja znów nazwy zapomniałam... Kupiłam na giełdzie dwie rozetki za 2 zł... Wrzuciłam do oczka i zostawiłam..... To co widzisz , to marne resztki z tego co już wszystkim okolicznym akwariarzom porozdawalam... Mówili , podobnie jak Ty ,że im pada bardzo szybko.. A u mnie już w połowie sezonu zarosła cała powierzchnię... Musiałam Lilię Bigdziową ratować bo by ją pistia " udusila "..
Szkoda ,że nie wiedziałam , wysłałabym Ci w słoiku ... A może jak jeszcze będzie godziwa temperatura to Ci wysłać ??
A tak serio... U nas zimnica jak byk .... Lód do teraz jest w oczku..i na tarasie też... A zdjęcia tym moim idioten - sprzętem robione ... Cieszę się ,że sie udały .... To u mnie rzadkość...
Chodzi Ci Reniu o raclette ???.... Naprawdę fajne urządzenie a jakie smakowitości można na nim przygotowywać ...achhhh , aż mi ślinka cieknie ,mniam .... Ser raclette jeszcze u mnie leży w lodówce...
U nas tez spotkania wiankowe trudno jest nazwać tradycją, zaczęłam sie spotykać dopiero dzięki ogrodowisku...a wianki na drzwiach... To też zatacza coraz szersze kręgi ....jeszcze 5 lat temu wianka na drzwiach człek u nas nie uświadczył.....
Możesz zacząć Reniu i byc prekursorem na Waszym terenie ... Zobaczysz , jak wianki na drzwiach zaczną wyrastać jak grzyby po deszczu
Ja na diecie kamykowej a nie mogłam się oprzeć Najlepsza gruszka z gorgonzolą i orzechem włoskim Mniam , pychotka była
A wiesz my też od dawna mamy to urządzenie i do tej pory jedynie do grillowania bakłażanów służyło, ani razu nie korzystaliśmy z tym patelenek Ale z nas sieroty A to taka fajna rzecz na przyjęcia
Gierczusiu, natrzskałaś stronek
ale kałużę koronkową zobaczyłam, wypasiony wianek na drzwiach też i doczytałam o przyjęciu, ale jak poczytałam menu, to już mi ślinka leci