Ja też nie mam warunków trzymania psów w domu jakoś same miejsce na podłodze sobie znajdą a że mam ciemne płytki na wysoki połysk często jeżdżę na mopie no cóż!!
Nam psów pilnuje mój brat (jednyna osoba którą TOLERUJE Ziko)z bratową jak Nas nie ma, zawsze mieszkają u Nas jak my wybywamy z domu Nam wygodnie a oni mogą poszaleć Poza tym Ziko jest agresywny i raczej nie nadaje się do współpracy z obcymi- nie sądze by znalazł się odważny do wejścia na posesję,możę kiedyś uda mi się cyknąć fotkę jak wisi na bramie jeśli obcy chce się zbliżyć
Obawa przed OBSIKIWANIEM była ogromna więc stąd i pierwsza zamieszkała z Nami Pusia, jednaknie wiem co Nam stzreliło do głowy i wzieliśmy Zika (w sensie psa nie suczka), jednak podobno jak pies wychowuje się z suką, to próbóje ją naśladować, suczka dzięki Bogu nie podnosi łapki i dlatego mój kawaler też tego nie robi i sika jak paniusia- tyle że bardziej na stojąco- ufff.... Ja osobiście uważam że już raczej łapki podnosić nie będzie przecież to już ponad roczny psiak, więc problemu z schnącymi roślinkami nie mam, no chyba że mi wyciągnie lub obgryzie, bo niestety łazi za mną ciągle i patrzy jak ja się obracam on przesadza po swojemu. Pusia zaś bardziej towarzyszy w pravach budowlanych z M, śmieję się że ma skrzywienie z dzieciństwa (budowała z Nami dom) i teraz buduje piwnice pod budami
Owczarki to moja ulubiona też rasa, zawsze miałam, a teraz z braku możliwości mam jamnika, ale też fajny Zeta ja werbenę siałam bezpośrednio w ogrodzie w skrzynkach się męczy i długo wschodzi
Wlasnenebo - nie ma to jak pies w domu moje sadzą ze mna ogród a dom też budowały
Monteverde - dzieki za radę z werbeną ...strasznie się na nią zjarałam ...nasiona trudne do zdobycia..dlatego też mi zależy aby wzeszła.. a kiedy siałaś tzn w jakim terminie na wiosnę odrazu??
Ja teź w pidżamce różowa ze snoopim moźe być ??? Dostanę zaproszenie na kawkę ??? ..zaznaczam ,że pracuję dziś póżniej ... Źeby ktoś nie myślał ,że ja na wagarach
Piękne macie te psiaki dziewczyny. Ja mam dwa duże, ale kundle, a na dokładkę trzeci malutki. Moje są całe życie na dworze, do domu nie próbują nawet wchodzić i też mało z bud korzystają, najchętniej jak już dużo pada, inaczej wolą trawę, ziemię, śnieg... Ostatnio już wchodzą do bud, bo długo mróz trzyma. Powiedzcie mi jak to jest z dysplazją u owczarków, bo zawsze podobały mi się te rasowe, ale boję się tego obciążenia chorobami, dlatego mam kundelki, one są "niezniszczalne". Ale jak popatrzyłam na wasze cudeńka, to mi się zamarzył taki rasowiec.