Marta, popieram Zbyszka w całej rozciągłości.
Dziś sobie właśnie o tym rozmyślałam - będąc na wakacjach. Chciałam powłóczyć się trochę po Tatrach a przede wszystkim pokazać góry dzieciom ale jest zbyt zmienna pogoda by wyjść z nimi gdzieś wyżej - więc sobie tak "poluję na zakopiańskie ogródki". Kilka miejsc mnie zachwyciło (nie zrobiłam dużo zdjęć na razie bo mały aparat mnie irytuje a duży mi się nie mieści jak zapakuję do plecaka wszystko-co-dzieciom-może-się-przydać) i tak wlaśnie rozmyślałam nad tym jak w akich zagrodach widać tworzenie "siebie". Różne miejsca, różne style - ale wszędzie potrzeba piękna i potrzeba bycia blisko przyrody. Nie ma ogrodów brzydkich czy ładnych, są zadbane i zaniedbane ale najważniejsze jak widać w nich serce właściciela.
Pozdrawiam wakacyjnie.