na moje oko źle wykopany i przesuszony takie iglaki jeśli żółkną to w 95 % są przesuszone i jeśli do tego źle wykopane to kaput. Takie drzewka nawet jeśli wsadzamy do gruntu lub po przesadzeniu podlewamy bardzo bardzo obficie , nawet wiadro wody co 2 /3 dni to i tak ma 50 % przetrwania. Jeśli planujemy zakup to nim mniejsze to większa szansa na przetrwanie a i potem satysfakcja większa. To konkretnie radziłbym wsadzić jednak do gruntu obficie podlewać i za rok okaże się czy się przyjmie.
Ach jak ładnie napisałaś o zapachach ogrodowych. Romantyczka z Ciebie Marto i bardzo dobrze.
Ja nie wiem czy ja romantyczka jestem .Ja lubię patrzeć,dotykać czasami mieć to co piękne
Na szczęście nie są to brylanty ...)))))))))))))))
Pozdrawiam Bogdziu
Zapomniałas dodac że na szczęscie męża a nie Twoje bo mysle że nie masz nic przeciw brylantom .
))))))))))))))brylanty...
Tak nie muszę mieć tych pięknych,szlachetnych,biżuteryjnych
na moje oko źle wykopany i przesuszony takie iglaki jeśli żółkną to w 95 % są przesuszone i jeśli do tego źle wykopane to kaput. Takie drzewka nawet jeśli wsadzamy do gruntu lub po przesadzeniu podlewamy bardzo bardzo obficie , nawet wiadro wody co 2 /3 dni to i tak ma 50 % przetrwania. Jeśli planujemy zakup to nim mniejsze to większa szansa na przetrwanie a i potem satysfakcja większa. To konkretnie radziłbym wsadzić jednak do gruntu obficie podlewać i za rok okaże się czy się przyjmie.
Ta choineczka mała przetrwała zimę na tym balkonie.Jest z jednej strony uschnięta chyba,rude igły,prawdopodobnie z powodu sąsiadki na górze.Jak były upały polała się z góry woda na choinkę.Nie jest siostra pewna jednak czy to było powodem i nie wiadomo czy sąsiadka lała czystą wodą czy z nawozem