Marto, pięknie napisałaś o radości grzebania w ziemi... też tak mam, uwielbiam dotyk ziemi, grzebanie w niej i jej wiosenny zapach. Uczucie to pamiętam z dzieciństwa, zapach nagrzewającej się ziemi i widok pojawiającej się zieleni dawał mi wiele radości i energii do pracy. Już jako dziecko wpadałam w wir wiosennych porządków wokół domu.
Pewnie wszyscy, którzy kochają ogrody też tak mają

Witaj Vivo i dziękuję za refleksje lubię nie tylko zapach ziemi lubię też czytać ludzi

Yes.

A macie tak, że po zimie myślicie, że Wam się coś ze zdrowiem stało - ja mam wrażenie, że mnie siły opuściły i nie wrócą. Po pierwszym grabieniu trawy na wiosnę i cięciu drzew tak mam. Ale wracają, tak że można góry przenosić.

To jest przesilenie wiosenne Pszczółko.
Takie przejścia odczuwa większość chyba ludzi
Mija jak tylko słońce zacznie mocniej kark ogrzewać jakbyśmy potrzebowali naładowania z tej baterii .

Marto,Święto się zbliża jak nic!
Warto świętować,bo kiedyś byłaś gadatliwą sówką,a teraz coś zamilkłaś? Czyżby zmęczenie jesienne?
U mnie chyba takie było......
Pozdrawiami życzęmiłego wieczoru....kwiatuchy ,ja zwykle PIĘKNE !

Nie pouciekali Martuś ... reguralnie zaglądam tylko śladu po sobie nie zostawiam !!! A słonecznikiem się zachwycam uwielbiam Twoje kwiatuchy ściskam mooocno

Ja tez tu jestem i kwiatki podziwiam, równiez Twoje wypowiedzi.