Jadę wczoraj autobusem nr 28 do jednego z marketów. Na drugim z kolei przystanku podnoszę tyłek ,żeby udostępnić obok mnie miejsce zakonnicy.Myśli w głowie dość ciężkie więc spojrzałam na nią pytając się "umieram czy co?"
"No chyba nie? " Miała prawo usiąść akurat koło mnie ..."
Kolejny przystanek za nami ,a ona mnie pyta czy zawsze tu są takie korki ?
Miałam tak zajęty mózg,że za pierwszym razem nie usłyszałam o co pyta,a poza tym nie zauważyłam,że posuwamy się z szybkością Czerwonego Kapturka wędrującego do babci lasem .
Jak dotarło do mnie o co chodzi grzecznie odpowiedziałam i tak nieśmiało nawiązała się między mną ,a kobietą w szaro - czarnym habicie rozmowa ...
Już wiedziałam,że siostra spieszy się na wykład do studentów więc pozwoliłam sobie zapytać jaki przedmiot wykłada .
Okazało się,że ma cykl spotkań o przykazaniu miłości ,a ściślej tłumaczy dlaczego trzeba kochać,miłować na podstawie dzieła i zarazem autora zagadnienia Korola Wojtyły.
Książkę widziałam dość gruba

Przykazanie miłości jest i mamy go przestrzegać ,ale nie jeden człowiek zadaje sobie pytanie dlaczego i po co ?
Dlaczego mam kochać drugiego człowieka ?
Zostawiła mnie z tym pytaniem i wysiadła
Musimy kochać nasze ogrody dla nas,naszych bliskich i dla bliźnich ,którzy zupełnie o nią nie dbają .
Przykazanie Martka

))))))))))))