Bogdziu sympatyczny ślad zostawiasz )))))))
Ale powiem ci jest naprawdę sporo tego .Jabłka nadal kuszą .
Przylatuje tu kilka na raz kosów ,dzięcioły też potrafią 4 szt za jednym razem,sójki nawet ganiają się złośliwie ,a drozdów i tych podobnych do nich kwiczołów to jest czasami pełno .
Nie mówiąc już o srokach,wronach,kawkach ,sikorach czy wróblach.
Bażanty słychać,a dopiero dwa razy je przyuważyłam.
Wiewiórki też ganiają często parami,ale za nim ja otworzę okno i aparat to już te gałęzie za gęste
Miło,że wpadłaś
No to widzę,że ty masz możliwość oglądania horrorów Basiu ;( No cóż i koty muszą coś jeść,ale widok straszny ja raz widziałam upolowanego ptaka na działce ,innym razem dziwnie schowanego w całości drozda jakby ktoś go "pochował",pewnie schował na później
Jest i tu trochę kotów większość ma domy,ale nie brakuje dzikich.Płochliwe wszystkie.
Za to można słyszeć strzały szczególnie przed świętami i tak sobie myślę ,że z tego powodu o wiele mniej kręci się bażantów .Koty też nie przepuszczają chyba bażantom chyba ,że to robota kun .Kilka razy pióra bażancie były na działce .
To wątek Bogny zaniedbuje go )))))))))))))))))))))
Ja jestem na razie nie w formie.Rzadziej udaje mi się nie spać do takich godzin,a poza tym jeśli już to jestem sama,a mam dość rozmów ze sobą wolę prowadzić je z kimś