Iwona Feliks jeszcze trochę narozrabiał ale ta stodoła najbardziej ucierpiała

Karol można ale po kilku(kilkunastu) latach zaczyna to być bardzo uciążliwe i pracochłonne bo świerk kłujący jako taki śmiga w górę i na boki
ciecie wiosną (po wypuszczeniu)i drugie w lipcu
łatwiej utrzymać w ryzach odmiany kłującego które mają mniejszą siłę wzrostu

na swoich kłujących możesz potrenować bo jak sam nie spróbujesz to się nie nauczysz
- przycięty przewodnik wypuszcza kilka przewodników- musisz czuwać i wybierać co ma rosnąć
- najwyższe pędy poniżej przewodnika najlepiej wycinać co roku na gładko
- niższe gałęzie po przycięciu robią się miotły więc też musisz kontrolować i sekator w gotowości

jak masz czas i lubisz to w sumie fajna zabawa


tu bawię się z kłującym Hoopsii wstępnie ma być igła , później siłą rzeczy wąski wysoki stożek trzeci rok podcinania


wszystkie starsze gałęzie boczne stopniowo wycięte na gładko

Dziękuję, mam nadzieję że dam radę, no zobaczymy a Hopsi będzie też przycinany na wysokość?

ZbigniewG napisał(a)

Kasia botaniczne zaczynają wcześnie fotki z 24.04
te też




a to już 29.04 i jak tu nie kochać iglaków

O komuś do wiosny się cni ten pierwszy to Spider? a acrocona piękna kiedyś chciałam kupić

Śliczne
Myślisz że mój powojnik botaniczny zakwitnie ?
przesadzałam go w środku lata, może wreszcie pokaże swoje oblicze.
wszystko widziałam...

Felkis poczynił spustoszenia........

Ania chyba nie Spider muszę poszukać , Acrocoana Pusch warto też mieć Acroconę ale tylko gdy masz więcej miejsca

Karol tylko boki i mam nadzieję że zapamięta że ma rosnąć tylko w górę bo inaczej jest kara, a rośliny jednak podobno coś kumają

Mirella powinien kwitnąć one są chętne a i Ty masz jak widać dobrą rękę do kwitnących

dawno nie byłem na wysokościach
Rohacz Ostry z tyłu Rohacz Płaczliwy i ścieżka w Smutnej Dolinie szlak na Smutną Przełęcz i dalej na Rohacze


i po Rohaczach teraz rzut oka z Rakonia na Wołowiec (po lewej)dalej Rohacz Ostry i Rohacz Płaczliwy


nie było lekko(duża pętla) ale jeszcze tu wrócę

na Rohacze mówi się słowacka Orla Perć i chociaż jest tam parę miejsc średnio trudnych (jedno nawet bardzo) to gdzie jej tam do naszej chociaż widoki też piękne (na Tatry Zachodnie)
a tu taki rodzynek z Orlej
szlak i łańcuch prosto w górę a jak ktoś się pyta czy wspinaczka też to odpowiadam że tylko po płaskim



w kółeczku jest drapiąca się pod górę mróweczka a za chwilę to będę ja

przynudzam z tymi kamieniami to dla odmiany
marcowe iryski

Marcowe.... A moje styczniowe maja juz 10 cm