Kasia jeżeli ma tam misję do spełnienia to go zostaw możesz zanim okrzepnie podciąć korzenie orzecha jakieś 1,5m od klona, orzechowi nie zaszkodzi a jemu ulży

Ela to tylko lata błędów i wypaczeń nauczyły mnie że ogrodnik po to ma sekator żeby nie wahał się go użyć ( czy coś w tym sensie )

a to bardzo letni widoczek dla przegnania jesiennych smutków

pewniaki na jesienne kolorki

krzewuszka 'Wings of Fire'




tawuła śliwolistna

Kalina Burkwooda ANNE RUSSELL

ZbigniewG napisał(a)

Ale sobie wymalowałeś niebo pięknie !
U mnie pada pierwszy w tym roku śnieg. (okolice warszawy)

Alicja tak jakoś się udało

Zbysiu, ale piękna tęcza . Uwielbiam patrzeć jakie cuda robisz z tymi iglaczkami, a one i tak Cię kochają .

Kasia jest taka stara sprawdzona metoda jaskiniowców "maczugą po głowie za włosy i do jaskini" chociaż niektórzy twierdzą że to właśnie dlatego neandertalczycy wyginęli
w tłumaczeniu na współczesne praktyki ogrodnicze znaczy to tyle - masz sekator i ty tu rządzisz

prawie maczuga (współczesna) z Doliny Chochołowskiej

Czyli mam sekator i nie zawaham się go użyć. Zbysiu, teraz to ja i tak jestem kozak . Dawniej trzęsłam się nad każdą ucinaną gałązką .

Zbyszek,
po pierwsze dzięki za odwiedziny u mnie.
Po drugie: masz świetny ogród, widać męską rękę i kolekcjonerskie zacięcie. Podejście takie bardzo przypomina mi ogród moich rodziców (po ojcu mam zresztą ogrodowego wirusa). A i sam wątek fajnie się czyta / ogląda.

Będę zaglądać,
pozdrawiam Andrzej