Pamiętam pierwszy wyjazd wiosenny do Hannoveru. Wszędzie przy ulicy kwitły żółte żónkile. Setki, może tysiące. I pomyślałam wówczas że u nas nigdy by tak nie wyglądało, bo zawsze znalał by się ktoś, kto by zerwał kwiaty i sprzedawał pod cmentarzem albo na rynku..... smutne to ale prawdziwe.....
Dwa lata temu ktoś zerwał kilkaset tulipanów Mikołaj Kopernik, które zostały posadzone przy fontannie w centrum naszego miasta...... ot życie....