Moje spacery z synkiem czasem kończą się dziwnymi wykopaliskami. Nie wiem co to za chwast hihi ale ma ładne drobne kwiatki na sztywnych łodygach, mężuś z niepokojem stwierdził abym tylko barszczu sosnowskiego do domu nie przyniosla hihi
Tu na lubelszczyznie bardzo go duzo jest ale specjalne slużby go niszcza, ostatnio czytałam że koło jeziora Drużno koło Elbląga rośnie go sporo zaraz przy sciezce rowerowej :/