Zasiadłam sobie wieczorkiem - niestety tylko na chwilkę

Styczeń jest trudny dla księgowych i praca "przybiegła" za mną do domku - ba... sama ją nawet przyniosłam...
Zatem tak szybciutko - jeszcze raz - dziękuję serdecznie za ciepłe przyjęcie i przywitanie, dziękuję za dobre słowa i przepiękną różę (niestety nie mam ani jednej - miewałam ale wszystkie mi chorowały

Róże to ukochane kwiaty mojego Dziadka - miał ich pełen ogród - potem przelał swoje uczucie jeszcze na lilie - każdą z róż i lili "znał po imieniu"

To było prawdziwe uczucie

(nie miał za to żadnego zrozumienia dla szczypiorku i pietruszki i tym podobnych zdrowych roślinek)
Dziękuję Wam też kwiatuszkiem - jedynym jaki kwitnie u mnie teraz domku - za to już 4 raz u mnie kwitnie ten maluszek - to dla romantyków (jak ja) i "wkupuję się" słoiczkiem świeżo zrobionego smalcu (to dla nieodchudzających się łakomczuchów - jak ja

) proszę się częstować

- mogę nawet udowodnić że "dobry smalec nie jest zły" i szkoda że go tak mało

Na pewno będę tu "bywać", oglądać, uczyć się, pisac i pytać i "zazdraszczać", mam nadzieję, że zostanę z wami na dłużej bo bardzo mi tego potrzeba.
Dobranoc