irena_milek napisał(a)

Bogusiu, dziękuję za Miłka jest wyjątkowy
a twój zacieniony zachwyca niesamowitą różnorodnością, miłością do roślin i ich kondycją
pozdrawiam

Miło,że wpadasz...pozdrawiam.

Na zacienionej masz miejsce na piękne hosty , ja mam mało drzew i dzielę między hosty i żurawki ..

Fotki u Ani M.

...i ogrodniczka...z centymetrem???

...i kontrola kopania...

...3 cm głębiej...i 5 cm szerzej.... ...nadzór techniczny poszedł na huśtawkę...wiadomo,przerwa musi być...{teraz mogę sobie pokopać jak chcę}.

Wczoraj przeszła burza gradowa...taaaaaakiej jeszcze nie widziałam...zdążyłam się schronić w domku...strasznie sypnęło..

Najbardziej żal postrącanych i połamanych kwiatów hortensji...50% nie zakwitnie...
Ucierpiały żurawki,brunery,hosty...trzeba będzie poobcinać listki...taką gradową burzę widziałam po raz pierwszy... ....dzisiaj tylko sekatorek do ręki,grabki ...i wielkie sprzątanie...wszędzie zielono,pełno liści....nie chcę więcej takich niespodzianek.

Współczuję tej burzy i jej skutków. Część roślin się odbuduje, ale serce boli jak się na to patrzy

Aniu M., wklejam listki dzwonka ten z lewej to mój...a z prawej od Ciebie...znacznie się różnią...

jotka napisał(a)

Współczuję tej burzy i jej skutków. Część roślin się odbuduje, ale serce boli jak się na to patrzy

...Dziękuję...najbardziej żal straconych pączków hortensji...już nie zakwitną...reszta się zregeneruje.

Bogusiu współczuję również, bardzo smutny to widok i sporo pracy Cię czeka po takim gradobiciu.

nebel napisał(a)

Bogusiu współczuję również, bardzo smutny to widok i sporo pracy Cię czeka po takim gradobiciu.

Wracam po południu na Zacienioną i ...zakasam rękawy...co zrobić...przyroda rządzi się swoimi prawami.