Wreszcie zakwitły różyczki...bardzo na nie czekałam...
Pięknie pokazana różyczka Pozdrawiam
zimowity
Wysuszone wkładam do czystych słoików,zakręcam i nic więcej nie robię.Nie miałam jeszcze żadnych robaków,robię tak od lat...Suszę grzybki szybko w suszarce...suszę niezarobaczywione,dokładnie przeglądam przed suszeniem.
Podobno liśc laurowy zabezpiecza przed molami a ja ususzone grzyby wkładam do zamrazarki i mam pewnośc ze nic do nich nie wlezie, myslę ze to najpewniejszy sposób.
Ale fikuśne! Piękne, takich nie widziałam...