Aniu już wietrzę i otwieram okna na ościerz...nie chcę,żeby zbytnio wybujały.
W ubiegłym roku część cleome szczypałam,w tym roku tego nie robię,chcę,żeby były mocne...u mnie wieje.Poszczypałam tylko szałwię,lubię,gdy jest krzaczasta.
Bogusiu...trochę wydelikacone,nie chcę jeszcze hartować,jest zimno i wietrznie...myślę jednak,że to taki mój maleńki,osobisty krok w rozmnażaniu...zawsze trzeba próbować.
Basia też wysiała nasionka ...będziemy czekać.
Fajnie, że wstawiłaś fotki. Widzę, że do swoich muszę podpórki przygotować. Na razie ledwo co wzeszły, ale już się wyciągają, mimo że w dobrym świetle są. W końcu to powojniki.
Nie siałam dużo, ale i tak jak na mój areał za dużo. Synowa i córka do swoich ogrodów dostaną
Bogusiu, czy Ty masz już go w swoim ogrodzie, czy to dopiero pierwsze nasadzenia będą?