Bogusia te są moje pomarańczowe,i by się zgadzało bo 2 są oddzielnie ale pączków nie ma,ale może za małe cebulki były na drugi rok zakwitną napewno,
to różowe mówisz ,nie pamiętałam ,muszę to jakoś zapisywać.
Moja dębowa miała 2 kwiatostany i tak oglądałam że 1 złamałam,a u ciebie przemarzła całkiem?

40 to dużo,ja dopiero kupuje pomału,trochę zrobię z patyczków,nie mogę tej dostać co mi się u ciebie ,ta podwójne kwiatki,ale szukam
Muszę ci się pochwalić że cleomie mają pączki.
[/quote
...]
mam jeszcze trochę patyczków,ukorzeniałam tą,która Ci się podoba,ale na razie idą słabo.Nie ruszam,może w następnym roku się rozwiną.Cleome u mnie bardzo ucierpiały,grad poutrącał im czubki,nie wiem czy w ogóle zakwitną.Będę podziwiać u Ciebie...bo bardzo je lubię.

Bogusiu,a moje martagony słabo ruszyły, chyba przesadzę pod jesień w inne miejsce.Wasze śliczne.

Moje martagony w tym roku dużo gorsze niż w innych latach ale mam nadzieje ze w przyszłym się poprawia bo w tym podmarzły. Różowe kupowalam dwa razy ale żaden nie jest różowy , muszę dalej szukac.Pozdrawiam Bogusiu.

...napisałam różowe...no może ciemno różowe.Na pewno zakwitną w następnym roku...one muszą się dobrze ukorzenić.

Dębowa po przemarznięciu jest mikra...ale z łodyżki coś wypuszcza...będzie zmiana miejsca.
Muszę policzyć krzaki hortek...mam ok. 40.

Moje martagony w tym roku dużo gorsze niż w innych latach ale mam nadzieje ze w przyszłym się poprawia bo w tym podmarzły. Różowe kupowalam dwa razy ale żaden nie jest różowy , muszę dalej szukac.Pozdrawiam Bogusiu.