Hania nie raz mnie już zaskoczyła z nazwami nie tylko roślin, motyli, a także i ptaków, fajnie)

To fajnie,że jest ktoś ,kto szybko przywoła do porządku.

Hania cicha woda, nie przyznaje się, że taka kumata w tych sprawach, ale to dobrze. Mnie zadziwia ta wiedza

Miałam być ogrodnikiem ale zawodowe życie spędziłam przy biurku.Ogród to był relaks i wytchnienie od monotonii.A ,że przedtem na ozdobne ogrody nie było mody,tylko na użytkowe,trochę się czytało innej literatury niż poradnik jak uprawiać marchew.Co nieco jeszcze w łepetynie zostało.
Dziękuję za miłe oceny.

Ale się nam pokręciły zawody -inne zainteresowania, inna praca ;ale to ciekawe;swoje pasje możemy organizować na różne sposoby ;i tak dopniemy swego.

i nie ma monotonii)

monteverde napisał(a)

jak sadziłam kapustę to na bielinka rozkładałam połówki skorupek od jajek brzuszkami do góry , to wtedy omijał i nie żerował na kapuście

bo myślał,że inny jego kumpel już tam żeruje i nie leciał)

monteverde napisał(a)

bo myślał,że inny jego kumpel już tam żeruje i nie leciał)

Acha

Dobre, człowiek jest sprytniejszy.