..wróciłam z zacienionej.Nic nowego,zaspy śniegowe nie topnieją,robi się twarda skorupa.Ostro zakończonym patykiem dziurkowałam śnieg,żeby szybciej spłynął i roślinki dostały trochę powietrza,boję się,że się zaparzą,słoneczko grzało a skorupa śniegowa bardzo twarda.Nie zauważyłam nic wiosennego,oprócz jednej zamrożonej żurawki...muszę jeszcze poczekać...a oczy tak chciałyby coś zobaczyć...