Odkłady robiłam po kwitnieniu -po raz pierwszy ukorzeniałam rododendron i azalię -to taka moja zachcianka -lubię patrzeć na rośliny od początku-jak sobie radzą.

co do donic -mam różne pomysły -jestem niezdecydowana. U mnie jeszcze zimno.

Mam też kilka iglaków ubiegłorocznych -ale już sadzonkowane.Też podrosły

Ja już powsadzałam w donice,ale jak zapowiadają przymrozki to chowam do garażu.

U mnie dopiero zaczną swoje kwitnienie pierwiosnki.

też spróbuję w tym roku sadzonkować)

Niestety Haniu, nie mam takiej możliwości -mój ogródek jest 30 km ode mnie ,bywam tam tylko weekendowo.

Śliczna wiosna u Ciebie Bogusiu

Jak mieszkałam w Niemczech to miałam dwie wiosny
W Bawarii wszystko zaczynało się o miesiąc wcześniej niż w Polsce.
Przyjeżdżając na święta mogłam nacieszyć oczy wiosną po raz drugi

Niemcy niby niedaleko, a jaka różnica. Jak byłam w styczniu, nie było nic śniegu i rośliny wyglądały tak, jak u nas w marcu. Tego im zazdroszczę

Warto Aniu spróbować , masz piękne i rzadkie odmiany -trochę to trwa {na pewno dłużej ,niż droga ze sklepu] ale ile satysfakcji...

Wczoraj obcinałam hortensje i pędy włożyłam do doniczek - z ukorzeniaczem,podlałam i do cienia....

Tylko Joanko zazdrościć -u mnie wiosna idzie małymi kroczkami...