Martuś, niewiele pomogę, nie mam doświadczeń z zimowaniem winnika w donicy. U mnie rośnie gruncie. Od trzech lat, bezproblemowo, nie okrywany. Ja bym go zadołowała. A dlaczego nie chcesz mu znaleźć stałego miejsca?
Kobea mnie wkurza. Jeszcze mi nie zakwitła. Pączki ma duże, także to kwestia dni, ale długo to ona sobie już nie pokwitnie. A szkoda, bo to takie ładne pnączę. Pamiętam ją ze zdjęć u Ciebie jeszcze z tamtego sezonu. Dlatego też się na nią w tym roku skusiłam. Chyba jednak pozostanę przy podziwianiu jej na Twoich zdjęciach

Serdecznie