Marta7
23:16, 18 sty 2013
Dołączył: 22 gru 2012
Posty: 2837
-Witajcie!
Na wasze forum trafiłam całkowicie przez przypadek szukając inspiracji do przemeblowania w ogródku no i wpadłam na całego! Zakochałam się w waszych ogródkach no i w WAS wszystkich !
Mój ogródek jest obrazem całego mojego charakteru- a więc jest romantyczny,nieokiełzany,nie planowany,niezorganizowany-czasem moje kompozycje wprowadzają mnie w zachwyt a czasem jest to obraz nędzy i rozpaczy.Historia mojego ogródka rozpoczęła sie w latach 90-tych kiedy to wyszłam za mąż i wprowadziłam się do domu mojego męża i jego rodziców.Teściowie prowadzili gospodarstwo rolne,mieli 3krowy,świnie,kury,kaczki.Ja pracowałam zawodowo,a po pracy -dom,dzieci-wogóle mnie nie pociągało grzebanie w ziemi.Pewnego dnia koleżanka przyniosła do pracy sadzonki winnobluszczu-wszyscy brali więc wziełam i ja.Posadziłam je pod stajnią,stodołą,wiatą na maszyny i pod kurnikiem.Byłam w szoku kiedy stwierdziłam,że wszystkie się przyjęły-jak to z mojej ręki?niemożliwe!
wtedy z zainteresowaniem rozejżałam się po ogródku teściowej i zobaczyłam że ma duże ilości liliowców,wiesiołków,paproci,parzydło leśne,piwonie(wtedy jeszcze nie miałam pojęcia jak te rosliny nazywały się)no i zaczęłam je rozsadzać gdzie się tylko dało-moi teściowie z politowaniem patrzyli się na moje poczynania-bo kto to widział żeby kwiatki rosły pod stajnią i stodołą,a one na przekór rosły jak szalone!Zmobilizowana tym zaczęłam się rozpytywać koleżanki jakie mają roślinki no i zaczeło się!
Dalej to już wiecie-sadzenie,przesadzanie,kupowanie,kombinowanie skąd wziąść pieniądze-jednym słowem nałóg-uzależnienie o którym nawet nie mam z kim pogadać.Dlatego tu własnie jestem-nie wiem tylko czy dam sobie radę z komputerem,ale co tam -spróbuję!od czego w końcu są dzieci?
Mam też cichą nadzieję że pomożecie mi w uporządkowaniu mojego kolorowego jarmarku !
Planuję przemeblowanie w ogródku przed domem,ale o tym może póżniej.
Teraz zdjęcia:
Na wasze forum trafiłam całkowicie przez przypadek szukając inspiracji do przemeblowania w ogródku no i wpadłam na całego! Zakochałam się w waszych ogródkach no i w WAS wszystkich !
Mój ogródek jest obrazem całego mojego charakteru- a więc jest romantyczny,nieokiełzany,nie planowany,niezorganizowany-czasem moje kompozycje wprowadzają mnie w zachwyt a czasem jest to obraz nędzy i rozpaczy.Historia mojego ogródka rozpoczęła sie w latach 90-tych kiedy to wyszłam za mąż i wprowadziłam się do domu mojego męża i jego rodziców.Teściowie prowadzili gospodarstwo rolne,mieli 3krowy,świnie,kury,kaczki.Ja pracowałam zawodowo,a po pracy -dom,dzieci-wogóle mnie nie pociągało grzebanie w ziemi.Pewnego dnia koleżanka przyniosła do pracy sadzonki winnobluszczu-wszyscy brali więc wziełam i ja.Posadziłam je pod stajnią,stodołą,wiatą na maszyny i pod kurnikiem.Byłam w szoku kiedy stwierdziłam,że wszystkie się przyjęły-jak to z mojej ręki?niemożliwe!
wtedy z zainteresowaniem rozejżałam się po ogródku teściowej i zobaczyłam że ma duże ilości liliowców,wiesiołków,paproci,parzydło leśne,piwonie(wtedy jeszcze nie miałam pojęcia jak te rosliny nazywały się)no i zaczęłam je rozsadzać gdzie się tylko dało-moi teściowie z politowaniem patrzyli się na moje poczynania-bo kto to widział żeby kwiatki rosły pod stajnią i stodołą,a one na przekór rosły jak szalone!Zmobilizowana tym zaczęłam się rozpytywać koleżanki jakie mają roślinki no i zaczeło się!
Dalej to już wiecie-sadzenie,przesadzanie,kupowanie,kombinowanie skąd wziąść pieniądze-jednym słowem nałóg-uzależnienie o którym nawet nie mam z kim pogadać.Dlatego tu własnie jestem-nie wiem tylko czy dam sobie radę z komputerem,ale co tam -spróbuję!od czego w końcu są dzieci?
Mam też cichą nadzieję że pomożecie mi w uporządkowaniu mojego kolorowego jarmarku !
Planuję przemeblowanie w ogródku przed domem,ale o tym może póżniej.
Teraz zdjęcia:
____________________
Ogródek z widokiem na stodołę,stajnię,wiatę
Ogródek z widokiem na stodołę,stajnię,wiatę