Haniu, widziałam, że wnuczki posyłałaś po program projektowy.
A ci pomocnicy od rozbiórki to dryndziarze - jak oni się nazywają (nazwa padła w tym wątku)? Jakoś podobnie. Fajne to było słowo na pomocników, co zawsze chcą pracować tylko nie mogą, bo zew krwi nie pozwala.
Haniu, z iglakami nie pomogę - masz duże doświadczenie i wyczucie. Ale widzę, że rabaty prowadzisz jakby po okręgu dookoła obwiedzione jakimś żywopłotkiem a z prawej robisz takie półokrągłe jęzory wchodzące. To mi się jakoś nie widzi.
Czemu rozbierasz szklarnię - nie zostawisz jej. Pod budowę nowego domu?
PS Czy mogę przesadzić 'Anabellki' teraz już? Doszłam do punktu pt.: realizacja szpaleru z samych 'Anabellek' - cudne te hortensje i już!
Irenko - miła wizyta. To szybkie nieprzewidywane działanie, Może pozornie zmniejszy się teren do obrobienia.
Ze zdrowiem duży znak zapytania, ręki do góry nie uniosę jeszcze długo Też cmokam
Ewa - dobrze widzisz po okręgu ma być rabata, obsadzona maleńkimi sadzonkami bukszpanu.
Taki ze mnie projektant, nie potrafię wyrobić się w kratkach, dlatego jęzory wyszły na rysunku.
W środku terenu są już tuje szmaragdowe, szkoda mi je przesadzać, jest też po prawej stronie zrobiona rabata, całe lato prostowałam i ponownie wycinałam kanciki w trawniku. złamałam szpadelek. Teraz mus zamówić nowy u szefowej.
Właśnie nie mam pomysłu czy to ma być kleks, czy coś innego. To nie jest dosłownie sam środek, po drugiej stronie będzie szerzej.
W tym miejscu jest już dużo posadzonych roślin, chce uniknąć tego przesadzania, może być tylko zmieniona linia.
Nowy dom to będzie syna i z przodu działki wyjazd na ulicę.
Jak zostawię szklarnię to jeszcze trochę będzie straszyła widokiem nie uprawiana wypadają szyby.
Produkcja nie opłaci się, nie ma komu pracować,
Ewo - myślę możesz przesadzać już anabelki, ale jak przyjdzie mróz, sama nie wiem.
Karpę trzeba obkopać większą i przeciągnąć bez obsypania ziemi, nie powinno zaszkodzić.
Rzopoczęłaś już sezon w ogrodzie Haniu?
U nas dzisiaj pięknie, słoneczko aż miło posiedzieć na działce. Zdjęłam pokrowce z mebli ogrodowych, czas je pewnie pomyć bo marzy mi się kawka w ogrodzie. Zima chyba już nie wróci, prognozy są bardzo optymistyczne
buziaki przesyłam