Wreszcie cały dzień na działce! Do domu wróciłam z zachodzącym słońcem. Zmęczona, ale zadowolona nie tylko z pięknego dnia, ale z prac, ktore wykonałam.

Dzisiaj cięłam bukszpanowe kostki.



Przycięłam ostatnią kulę oraz obwódkę bukszpanową. Z większych ścinków zrobiłam sadzonki. Ścięłam przekwitłe bodziszki wielkokwiatowe (tym zaraz odrosną liście), przetacznika pagórkowatego, dzwonki brzoskwiniolistne. Posadziłam roślinki od Bogusi Mad. No i podlewałam, podlewałam, podlewałam!
Zdjęcia też zrobiłam, a jakże!

Róża Charles Austin, dopiero wczoraj się rozwinęła


Peace/ Gloria Dei


Mount Shasta, na płatku ktorej dopiero w komputerze dojrzałam lichę. ktora zdążyła się nim pożywić.

Sesja z Dzwonkiem karpackim

Kłosy Rdestu i Przetacznika i szerszy plan z Red Baron


Anabelle, na razie jeden s dwóch kwiatostanów


Przymiotno ogrodowe

Piękna ta Mount Shasta!

Dzwonki lubię od dziecka, a róże z przerwami od kilkunastu lat. Był czas, że nie miałam żadnej. Teraz nadrabiam podziwiając przede wszystkim u Was, no i troche u siebie.
Nie umiem powiedzieć, które najbardziej ale chyba te w kolorze burgund i czerwień, ale przecież i inne są piękne. Tak jak Madżen nie umiem wybrać, mam więc i te, i różowe, i żółte. Chyba, że któraś odpadnie zdrowotnie, to wtedy zamówię białe, bo neutralne z innymi bylinami.
Miłego weekendu, Basiu.

Dziękuję, Haniu.
Tobie życzę wspaniałej pogody, abyś mogła bez parasola na spacer z psiną wychodzić, a najlepiej cały weekend na działce spędzić.

Ja też kocham róże, ale u mnie ziemia dla nich nieopdpowiednia i stąd wieczne z nimi kłopoty. Ale walczę...

marba napisał(a)

Piękna ta Mount Shasta!

W innej wersji

Przemiana róży Peace - dwa dni temu i dziś




Średnica

A ślimaki nie próżnują