Odpoczywaj, Basiu, od nas i od ogrodu. Chociaż tam pewnie też masz ogród
A ja melduję, że listki fiołkowe prawie wszystkie już mają dzieci, czekam na deszczową pogodę, żeby każdemu gniazdko wymodzić. Buziaczki!

Dela urocza, patrząc na nią trudno uwierzyć że taka łagodna.

Wróciłam.
Warszawska aura nie rozpieszczała mnie, na 10 dni pobytu 3 lało niemal non stop i tylko dwa były pełne słońca i suche.
Haniu, gdyby nie ogród nudziłabym się okrutnie, bo spacery po W-wie nie pociągają mnie już. Co miałam zwiedzić już zwiedziłam, a tłok, hałas i niesamowite korki wyprowadzają mnie z równowagi. Ogród, chociaż się w nim trochę napracowałam, był wytchnieniem. Oto kilka jego obrazów...

Wspaniały ogród, chyba o takim trzeba pomyśleć, żeby było mniej pielenia.

Moja działka, przez te 10 dni, poradziła sobie tylko dlatego, że w Cz-wie też padało, chociaż bez porównania mniej.
Z dzisiejszej na niej wizyty...

hankaandrus_44 napisał(a)

Wspaniały ogród, chyba o takim trzeba pomyśleć, żeby było mniej pielenia.

Haniu, to tylko iluzja; chwastów pełno, a cięcia ogrom!

Red Baron w zachodzącym słońcu



Dzielżany



New Dawn



NN



Fotki wczorajsze.