Haniu, jakoś egzystuję, ale martwi mnie ten zmarnowany czas. A na działce tyle prac czeka!
Jeszcze trochę i najpiękniejsza pora roku przeminie obok.
Mimo wszystko pogody ducha życzę.
Basiu, piękne masz róże i liliowce i inne kwiatuchy
Szkoda tylko, że upały szkodzą tak bardzo roślinom, a inam nie sprzyjają. Dobrze, że już się ochłodziło.
Pozdrawiam serdecznie
Aniu, przez te upały okrągły tydzień nie ruszałam się z domu. Dopiero dzisiaj późnym popołudniem odwiedziłam działkę i przeraziłam się stanem roślin. Róże przy domku całkiem uschły lub przekwitły. Wycięłam wszystko. Trochę popodlewałam i powrót. I tak myślę, że dopiero we wtorek zajrzę znów, bo ma być chłodniej. Ale czy będzie?
Liliowce dla Ciebie, tym upały jakoś nie szkodzą.