Pozaglądałam tu i tam a mój wątek śpi. Nic, ale to nic ciekawego się nie dzieje. Do tej pory nie zabrałam się nawet za przesadzanie doniczkowych. Mam za mało ziemi a mojemu M nie bardzo chce się dźwigać worek ze sklepu, choć to blisko jest.
Te wczorajsze opady śniegu apatię wzmocniły. Zdobyłam się tylko na przegląd nasion, które posiadam. A jest ich sporo: cynie, kleome, aksamitki, szałwia tróbarwna, werbena itd.
Przedwczoraj miałam przygodę z niesolidnym właścicielem sklepu internetowego, który moje zdjęcie umieścił na swojej stronie. Po interwencji usunął je. A zdjęcie takiej oto róży:

Basiu, jak tylko trochę słonko wyjdzie, apatia przejdzie. Zdjęcie róży piękne.

Basieńko ja się czuję tak samo chociaż czasem mam "zrywy" ale nie często Słońca mi brakuje jak tlenu! Miejmy nadzieje, że to się szybko zmieni

Basiu co za kwiatki u mnie wstawiłaś ? , czyzby jaśmin????

Basiu pogoda pod psem to i nastój nie lepszy! Ile można patrzeć na ołowiane niebo!

Niech się skończy ten paskudny luty! bo jak marzec przyjdzie to już inaczej brzmi! nawet jak by coś sypnęło to jakoś raźniej!

Ale nie cierpię zimy!!!

Pozdrawiam serdecznie

Bogdzia napisał(a)

Basiu co za kwiatki u mnie wstawiłaś ? , czyzby jaśmin????

Owszem, jaśminowiec
Wyhodowałam go z niewielkiej sadzonki. Obecnie jest wyższy ode mnie

Basiu, apatia męczy wszystkich, chyba najbardziej słońca brak!
zatem coś na ożywienie..choć kwiat jesienny

Ech, dziewczyny! Słońca, słońca, słońca nam trza!

Wiesiołki w kolorze słońca

Basiu, spieszę Ci na ratunek

Elu, dzięki - pomaga!

A to dla Ciebie