Jako że pierwszy dzień kalendarzowej wiosny poszalałam sobie dziś na działce! Calutkie osiem godzin! Z tego wszystkiego ruszać się teraz nie mogę. Ale zadowolona jestem, bo sporo zrobiłam. Przede wszystkim wsadziłam lilie! Miałam trochę kłopotu, bo w zaplanowane miejsce zmieścić wszystkich nie mogłam i musiałam znaleźć kolejne. Wywaliłam wreszcie starą kępę irysów i po wymianie ziemi resztę lilii wsadziłam.
Zdecydowałam się wreszcie na zmianę rabaty. W związku z tym musiałam przesadzić następne irysy, przetacznik a mydlnicę bazyliowatą całkiem wywalić. W ten sposób zakończyłam rozpoczęte dwa lata temu przemeblowywanie
Przesiałam kilka wiader ziemi a na koniec wygrabiłam kawał trawnika!
Zrobiłam kilka zdjęć, bo wreszcie cośkolwiek zakwitło, a jak nie zakwitło, to kwitnąć będzie