Jeszcze raz dziękuję za miłe komentarze. Czuję się trochę zawstydzona , nie czuję sie jak bohaterką. Żyjemy z końmi już kilka lat i stały się codziennością nawet czasami zapominam o tym w jaki sposób się u nas się znalazły.Rzadko też wspominamy o tym znajomym którzy do nas przyjeżdzają.Przyznam że czasami spotkaliśmy się z kąśliwymi uwagami typu " nie macie na pieniędzy wydawac, konie niszczą wam trawnik, łamią drzewka, nie boicie się o dzieci, na co wam konie na których nie można jezdzic" odpowiadamy tylko ... bo lubimy konie i już. To samo dotyczy innych zwierzaków.Pytania na temat świnki - kiedy ja zjemy ? doprowadza mnie do furii, na odpowiedz że nie zjemy jej wcale bo jest po to żeby sobie żyła i traktujemy ja jak psa czyli może biegac luzem, wchodzic do domu i bawic się z dziecmi Ludzie robią ironiczną minę .Nasze psy śpią w domu nie maja budy nigdy nie były zapinane ani zamykane.Co u mnie na wsi jest bardzo wyalienowane.Pies jest po to żeby pilnowac obejścia ! Zazwyczaj na łańcuchu lub w kojcu .Nawet moi teściowie bardzo nad tym ubolewają bo psy ... brudzą w domu , niszczą podłogę czasmi zdarzy im się zwymiotowac jak najedzą się trawy .Jak koty mogą wskakiwac na blat !!! (tego akurat też nie lubię) ale kot to tylko kot taką ma naturę , skacze wysoko.. eh dużo by pisac. Z tych osób które znam tylko my mamy wysterylizowane zwierzęta a inni cóż ...Widzę u sasiadów cieżarne kotki które pozniej nie prowadzają małych

Nie mam praw autorskich bo sama go ukradłam z jakiejś strony o ekologicznym stylu zycia . Jestem jego propagatorką i cieszę się że ktoś będzię ze mną

Fajne macie poglądy i tyle... Tak trzymać... Świnka, która biega po domu i bawi się z dziecmi - nooo jak ja bym chciała to zobaczyć... Ja mam tylko kilkanaście rybek w akwarium i małą pieskę - też ze schroniska (tak się pochwalę żebyś już nie czuła się zawstydzona - wszyscy ją koniec końców kochamy bardzo ale ile miałam "przebojów" zanim mogła być w domu.... eh... miała być podwórzowa ino nie urosła Tak, że wiem o czym mówisz bo daleko nie muszę szukać. Dobrze że są tacy ludzie jak wy - lubię to wiedzieć, lubię to widzieć - a robię tyle ile mogę I dlatego będę tu gościła jeśli pozwolisz.
Miłego dnia i... smacznego pączka

Jedno dwa nasionka do rolki, pozniej nie trzeba pikowac wsadza sie sadzonkę razem z rolką od razu do ziemi. Papier dobrze się rozkłada . Robie tak tylko z kwiatami . Warzyw ( kapusta, papryka itp) nie sadzę w ten sposób bo nie mam pewności czy rolka nie jest nasączona czymś chemicznym.

Miejsce niezwykłe, bo i ludzie niezwykli...
Miło mi, że do mnie zajrzałaś. Żyjemy w ntak różnych miejscach... ale sentyment do emaliowanych naczyń też mam i związane z nimi wspomnienie z dzieciństwa - stary, modrakowy czajniczek, którym mój dziadek o anielskiej cierpliwości pozwalał mi podlewać każde włożone przez niego do ziemi nasionko...

U nas niestety brak zwierzaków - moje dziewczyny też są alergiczkami więc odpada wszystko, co ma pierze lub sierść. Może kiedyś rybki