witam ponownie
już zaczęłam wstawiać zdjęcia, ale goście przyszli, potem obiad, a później podjechaliśmy oglądać kostkę brukową (niestety czynne dopiero od 14.03 ), jeszcze podjechaliśmy na działkę ROD, zobaczyć jak tam po zimie (łooo matko, wstyd jak tam zarosło!) ale porozmawiałam z sąsiadką z ROD i ma mi poodkładać nadwyżki kwiatków i powiedziałam, że jakby słyszała, że ktoś też ma, to ja się wszystkim zaopiekuję i przygarnę
no i w drodze powrotnej telefon, dziadki stoją pod drzwiami przywieźli mi prymulki i żonkile

a teraz obiecana fotorelacja-może mogłam dać te zdjęcia dopiero po 22j: "tylko dla dorosłych" ;p
od frontu:

tyły domku

patrząc od frontu-lewy bok-tu jeszcze mamy w planie zrobić kryty taras nad garażem:


i prawy bok, ale zdjęcie zrobione z tyłu domu:


i to koniec części pierwszej horroru lubczykowego
mam nadzieję, że nikt nie odjechał na zawał?!

No tak, też tak miałam. Ale działkę masz równą, plantować nie trzeba, skarp usypywać i tym podobnych. Gdy już założysz trawniczek będzie całkiem inaczej

Kasiu działka ładna równa a na tą ścianę od sąsiada możesz jakieś pnącze posadzić czy masz jakiś plan już ja bym jakąś pergole tam zrobiła żeby odstawało od ściany i zasłoniła pnączem bo jak puścisz po ścianie to sąsiad może nie pozwolić bo widzę poszliście na łatwiznę hihi i wykożystaliście jego ścianę za ogrodzenie i dobrze bo by tylko zielsko w tej szczelince rosło

Ewuś, to nie tak, że poszliśmy na łatwiznę sąsiad sam nam zaproponował, żeby na tym kawałku nie robić ogrodzenia, kosztem nawet kawałka swojej ziemi, ale takim oto sposobem załatwił z nami, że będzie miał bez problemu dostęp do elewacji tego budynku! W sumie koleś zaszalał i za blisko granicy działki postawił ten budynek. Mi tam w sumie nie przeszkadza, tylko poprosiłam go, żeby rynny tam założył, bo na razie nie ma i nie chcę, zeby mi stamtąd roślinki wypłukiwało! No ale na razie jak wyjechali w listopadzie, tak pojawili się 2 razy na dzień, góra dwa i wyjeżdżają znowu!

bialofiolet napisał(a)

No tak, też tak miałam. Ale działkę masz równą, plantować nie trzeba, skarp usypywać i tym podobnych. Gdy już założysz trawniczek będzie całkiem inaczej

no kostka i właśnie trawnik to na początek, bo tyle tego piachu się wnosi do domu, że szok!

Kasiu właśnie o tych rynnach i tej bliskości granicznej pomyślałam że będzie problem jak nie ma rynien z Twojej strony to woda Ci będzie tam spływać to roślinki tylko takie które lubią wilgoć

Ewa4 napisał(a)

Kasiu właśnie o tych rynnach i tej bliskości granicznej pomyślałam że będzie problem jak nie ma rynien z Twojej strony to woda Ci będzie tam spływać to roślinki tylko takie które lubią wilgoć

no właśnie, tu może być problem, no ale jak się sąsiedzi teraz pojawią, to muszę z nimi o tym porozmawiać, niech kombinują i zakładają rynny!

Kasiu,śliczny masz domek i wielkie pole do popisu,nie musisz nic przesadzać,usuwać-tylko tworzyć,tworzyć i tworzyć no i ta wygrana w Totolotku by się przydała ,czego z całego serca Ci życzę!

Kasiu masz takie prawo bo teraz buduje się 4 metry od granicy a jeżeli budynek sąsiada stoi od bardzo dawna musi założyć rynny tylko delikatnie podpytaj czy planuje założyć rynny jak normalny sasiad a sądzę że tak skoro nie kazał wam robić ogrodzenia tylko połączyć z murem to grzecznie spytaj a jak się będzie stawiał to nie dyskutuj bo z sąsiadami trzeba dobrze żyć bo będzie wam życie uprzykszał a to nikomu na dobre nie wyjdzie.

Kasiu nie jest źle jak nas straszyłaś wiadomo jeszcze budowa i wszystko się może zdążyć, bardzo mi się spodobało, że z okna zrobiliście drzwi tarasowe jak oglądałam na początku od razu o nich pomyślałam, a sąsiad za bardzo Wam wlazł na granicę, z drugiej strony będziesz mogła jakieś pnące róże tam dać, tylko niech on te rynny pozakłada będę wpadać, pozdrawiam