może jakaś rodzina
kiedyś wydawało mi się, że rude koty to rzadkość, ale widzę, że jednak nie
nawet ostatnio z naszym przyszedł na taras inny rudy
oto dowód
a ja dziś przycięłam lawendę i róże, róże dałam do ukorzenienia-zobaczymy z jakim rezultatem mieliśmy robić przy elewacji, ale em się dowiedział, że jedzie z delegacją na pogrzeb i późno wrócił! więc ja miałam czas na swoje przyjemności i jedna z wielu prac odhaczona
mi to ukorzenianie w zeszłym roku tak słabo poszło, że na jesień sobie kupiłam 3 silver dollar i 1 pinky winky, a od teściowej dostałam 2 limelight oczywiście to co na wiosnę ze swoich ucięłam poszło do ukorzenienia, a także patyczki co dostałam od dziewczyn w zeszłym roku udało mi się ukorzenić parę sztuk hortensji ogrodowej i 1 phantoma, który nie wiem, czy mi nie przymarzł
trzeba próbować, dziś powtykałam w ziemię patyczki róż-kolejny eksperyment uda się, to dobrze, a jak nie to trudno, za rok znów będę próbować
Jak dojdą do mnie wreszcie zamówione sadzonki to za rok, o ile będziesz zainteresowana i się da, będę mogła Ci wysłać gałązki pomponelli i herzogin christiany. Myślisz, że da radę je ukorzenić?
ooo, miło by było warto spróbować! zobaczę, jak uda mi się ukorzenienie tych co powtykałam dzisiaj! Mirce zeszłoroczne się udały, ale jej to wszystko się ukorzenia