Witam. Wiem, że ostatnio mało się udzielam, ale po poradę wpadam czy na rabatach macie położoną agrowłókninę, bo ja ostatnio mocno rozważam takie rozwiązanie- chwasty dają mi w kość :/

Kasiu macham do ciebie z drugiej strony Wisły
miłego wypoczynki

an_tre napisał(a)

Kasiu macham do ciebie z drugiej strony Wisły
miłego wypoczynki

Dzięki kochana :*
Dziś jestem na służbie, dopiero jutro zacznę weekend, ale odpoczynek będzie aktywny, bo przyszły zamówione pergole i będziemy osłaniać warzywniak

mam wysypaną korę, nie za grubo, a tam gdzie wyrastają mi wieloletnie chwasty rozłożyłam szarą tekturę (przed deszczem by namokła), a na nią albo korę albo skoszoną trawę. Włóknina straszliwe spustoszenie w życiu gleby tworzy i jest rajem dla nornic szkoda pieniędzy.

Jak jest szczelny zywopłot to z roku na rok co raz mniej chwastów wyrasta (ze strata dla kompostu)

Kasieńko musisz się poprawić zaniedbujesz nas czekam na fotki☺

Ja zdjęłam u siebie agrowłókninę prawie wszędzie tam gdzie była. W tym roku wysypuję najpierw na rabaty skoszoną trawę a na to jak podeschnie kilka cm kory. Zobaczymy czy zda efekt bo za chwastami też nie wyrabiam ale dziewczyny, którę tę metodę stosowały mówią że skutkuje.
Metoda Toszki z tą tekturą też jest warta rozważenia.

Ja wypróbowałam sposób, o którym gdzieś przeczytałam: na miejsce, gdzie będzie rabata rozkładam tekturę, albo jakiś inny papier (na trawę oczywiście)polewam ociupinką wody, aby się dobrze ułożyła i na to sypię ziemię (zbieram z kretowisk w sadzie i mieszam z kompostową). Po ok.3 miesiącach wszystko się rozłożyło i sadzę roślinki. Łatwiejsze to niż kopanie.

Ostatnio podobny sposób widziałem w Mai w ogrodzie i faktycznie po trawie nie było śladu.

Jeżeli chodzi o agrowłóknine to odradzam. Szkoda pieniędzy. Zabija glebe i wszystko co się w niej znajduje. U siebie wszystko zdejmowałem w tym i w zeszłym roku.

chyba reaktywuję swój wątek
jest ktoś ze mną?

kitek81 napisał(a)

chyba reaktywuję swój wątek
jest ktoś ze mną?

zaglądam i pozdrawiam