Po "Gardenii" i sporej odwilży, która odsłoniła placki trawnika w moim ogrodzie, dzisiaj wracając z Poznania do domu wstąpiłam do centrum ogrodniczego i zakupiłam pierwsze nasionka do siewu wiosennego. Tym razem zaczęłam od nasion do ogródka warzywnego czyli rzodkiewki, szczypiorku, fasolki szparagowej i cebulki dymki. Tak na początek... A dla rozkoszy ducha - kupiłam nasiona owsa wielkanocnego i już go posiałam

Następnym razem pobuszuję sobie trochę w nasionach kwiatów jednorocznych. Sporo nasin mam własnych - głównie aksamitek, groszku pachnącego, rudbekii, jeżówki purpurowej, nasturcji... Groszek wysiewam wzdłuż ogrodzenia i w tym roku na prawdę będzie pokryty chyba cały "płot"

jeśli te moje nasionka przetrwały w dobrej kondycji oczywiście.
Zanim też spadł ostatni śnieg widziałam jak spod osłon stroisza wychodzą tylipany, żonkile, cebulice, krokusy i oczywiście przebiśniegi. Mam nadzieję, że pod grubą warstwą śniegu nic im się nie stało