O tak - Maya to pierwsza Gwiazda

Gosiu - najlepsza to jest Galicyjska - ale takiej nie mam Potem w kolejności rosa rugosa - czyli róża pomarszczona - pachnie i jest słodka w smaku - taką mam na tzw. przedpłociu - kilka krzaczków ale jeszcze małe.
Tak na prawdę każda róża jest jadalna - najlepiej pachnąca i w intensywnym różowym lub czerwonym kolorze. Niektóre mają gorzkie części płatków u nasady - takie białe - można je oderwać - praca kopciuszka Mnie ta lekka goryczka nie przeszkadza. Po dodaniu soku z cytryny lub kwasku cytrynowego ta goryczka daje taki wytrawny smaczek. Przynajmniej konfitura nie jest zbyt mdła U mnie taką różą jest That Jazz - pnący climber - a za galicyjską robi NN angielska historyczna.

Masz już jakieś roślinki w szklarni?
Myślałam dzisiaj, że niedługo podziałamy w ogrodzie,a za oknem śnieg pada...brrrr...

Przed samymi mrozami posiałam w szklarni rzodkiewkę i nie wiem czy coś z tego będzie W domu wysiałam papryki dwa tygodnie temu - kilka sztuk wzeszło - przez te mrozy nie udaje mi się utrzymać w szklarence temperatury powyżej 20 stopni - jak wiesz nie mam grzejników przy tych wielkich oknach. Posiałam też sałatę w domu i też ledwo kiełkuje. W słoju mam lotosy - dolewam im ciepłą wodę, żeby nie zamarły. Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie już tylko lepiej. Patrzę przez okna i korci mnie do pracy w ogrodzie ale się powstrzymuję bo to za wcześnie jeszcze - nie ufam pogodzie.

Dzisiaj po kilku dniach "walki" wyćpnęłam akumulator z samochodu. Padł na amen. Nawet po niby całkowitym naładowaniu nie był w stanie uruchomić mi auto Musiałam kupić nowy Kasa na rośliny poszła się paść... Ech... życie...