W ogrodowym karmniku, może z dwa metry od okien mamy gościa
robiłam mu zdjęcia z pokoju i drugie z sypialni:










od kilku dni tam podchodziłam, bo widziałam gniazdo, gdy tylko znikam z pola widzenia ptaszek wraca i przesiaduje tam całe godziny.

zdjęcia robione przez moskitierę i tak się dziwię, że coś tam widać : )

Super gość - a właściwie goście A koty się tam nie dostaną?

Kotów w okolicy nie ma, na podwórku mamy jednego tego Filemona co jest na zdjęciu na początku wątku. Ale i on raz jest raz go nie ma. Na tyłach ogrodu rzadko przebywa, nigdy nie właził na ten karmnik, przynajmniej go tam nie widziałam, To jest dość wysoko nad ziemią, i karmnik stoi na pionowej belce, pewnie nawet nie wie, że tam coś uwiło sobie gniazdko . Jak będzie trzeba to się przed kotem to jakoś zabezpieczy.

Taki mały gośc a cieszy,ale niedługo rodzina się powiększy, to będzie widok jak zaczną karmić młode

Oj będzie, będzie. Jak się ida to będę robić zdjęcia

debora_abc napisał(a)

W ogrodowym karmniku, może z dwa metry od okien mamy gościa
robiłam mu zdjęcia z pokoju i drugie z sypialni:


od kilku dni tam podchodziłam, bo widziałam gniazdo, gdy tylko znikam z pola widzenia ptaszek wraca i przesiaduje tam całe godziny.

Sypialnia bardzo blisko jadalni, jak widać ptaszek sprytny lub leniwy

Mathildis- dzwonek z ziarnami został po zimie i to gniazdko jest do tego przyklejone, nie dało rady tego wyjąć

moje fuksje: