Aniu też się sama nie raz zadziwiam jakie to wszystko piękne.. byłam dziś z aparatem dwa razy na dworze, chodzę i szukam "szczęścia", i tak jak kucnę to zaczynam inaczej patrzeć, czosnek i tę skalnicę to dojrzałam przypadkiem, często coś tak mi wpada w oczy całkiem niespodziewanie, czasem wiem co idę fotografować, a czasem idę w ciemno bo widzę tylko, że jest fajne światło więc trzeba iść. Teraz leje jak z cebra więc nie muszę podlewać mojej cienistej rabaty i świeżo zasianej trawy.
A jeszcze co do tej kokoryczki, to w lesie ona rośnie tak jakoś w próchnicy i ściółce, ziemie ma dopiero przy tym kłączu, ono się samo rozchodzi, ale zdaje się, że na prawdę powoli. I ziemia tam jest z pewnością kwaśna, wszystko z góry na nią spływa, bo rośnie na zboczu, co prawda wśród liściastych, ale im wyżej tym tylko świerki, sosny. Pozdrawiam
Reniu-azalie świetne, Oxydol mogłam kupić ostatnio za 18zł ponad metrowej wysokości, ale już chyba nie mam na nią miejsca. Mam w ogóle blisko Centrum Ogrodnicze z takimi śmiesznymi cenami.. wszystkie hortensje m.in."Limelight" są po 9zł w dużych donicach wysokie na co najmniej 60cm z pędami przy ziemi grubości czterech ołówków. Gdybym tylko nie musiała oszczędzać, to ciągle bym coś tam kupowała. Tego bukszpana (co jest w tej wielkiej donicy na zdjęciu) już trochę przycięłam bo miał takie zmarznięte miejsca- a zapłaciłam za niego 15zł. Niedługo znowu pojadę tam na zakupy