Agcia napisał(a)

piękne klimatyczne zestawienie

Agcia napisał(a)

limonkowo mi

Agcia napisał(a)

Oczy bolą vs. oczy nie bolą

dla mnie także ten detal to Number 1 bezwzględnie

a przy tulipanach ,które obfociłaś omal oczopląsu nie dostałam

Agatko zupełnie przez przypadek (nawet nie pytaj jaki natrafiłam na Twój post, w którym pokazujesz zakupione trawki sporobolus heterolepis. To chyba u nas mało popularna trawa, ja właśnie zamówiłam sobie 10 sztuk. Czy możesz napisać o doświadczeniach uprawowych z nią? Czy rozrasta się faktycznie wolno, jak zimuje i wszelkie informacje, jakie Ci tylko do głowy przyjdą.

O stratach pozimowych doczytałam. Powiem krótko: współczuję. Wszystkiego szkoda, ale brzóz chyba najbardziej.

Agcia napisał(a)

Renatko ależ oczywiście, że problemy innych działają pocieszająco.

Wiedz, że nie napisałam o wszystkich bolączkach...Jest gorzej Staram się zapomnieć o złych rzeczach, a cieszę się tymi dobrymi

Agatko smutno się takie posty czyta, ale nie wszystkiemu da się zaradzić.Tulam Cię mocno, bo naprawdę bardzo mi przykro. DobrE, że ptaszki rozweselwja aWas trelami . A ogród jak dla mnie i tak masz jeden z piękniejszych.

Agatko , łącze się w bólu ,u mnie padły niskie orliki ,kilka szałwii ,kilka pierwiosnków ,róże 3 ,może 2 bo jedna niby coś tam wypuszcza ,kilka lawend i powojnik montana Rubens ,na niektóre trawy jeszcze czekam .Podejrzewam mróz bez śniegu .Ja też mam do d..y ziemię ,jak teściowa do nas pierwszy raz przyjechała z podkarpacia przyjechała to nadziwić się nie mogła co to za ziemia niby czarna a taka piaszczysta u niej zmów glina ,że styl można złamać .Pracuję nad ta moją ziemią ,kiedyś humus ,teraz swój kompost i gnojówa z pokrzyw .pozdrawiam

Dziękuję dziewczyny, że się odzywacie Podglądam wiosnę u Was też ale po cichaczu.

Anula- odpisze jutro

Anula dla Ciebie moje spostrzeżenia o sporobolus heterolepis.
Mam je już trzeci sezon, rzeczywiście wolno się rozrastają. Jedna ledwo tę zimę przeżyła ale wypuszcza. To dzielne trawki. W tym sezonie są w końcu dość spore kępki. Może zakwitną, bo przez ten czas nie zakwitły ani razu. U mnie rosną we wrzosowisku w szczerym piasku więc myślę, że faktycznie na początek potrzebują więcej wilgoci by się dobrze zakorzenić. Zimy z mojej perspektywy im nie straszne. Miałam zrobić fotkę dla Cię ale walczyłam z szerszeniami i już mnie ćmok zastał

Agatko, baaardzo Ci dziękuję. Fotkę zobaczę z wielką przyjemnością, ale to jak będziesz miała naprawdę wolną chwilę. Obawiam się, czy na miejscu, na które je planuję nie będą miały zimą za mokro, szykuję im porządny drenaż. Zobaczymy.