Doniu niestety też czekam z utęsknieniem na deszcz. Pojemników nawystawiałam na deszczówkę a tu nic.. a ma być dziś burza. Kosmosy siałam z nasion, które kupiłam gdzieś w ogrodniczym. Nie pamiętam dokładnie bo tyle tych paczek nakupię co wiosnę w różnych miejscach.
Mira to bardzo miłe co piszesz.. Takie kwiatowe rabaty to jest to. A jeszcze bardziej te preriowe rabaty z artykułu Danusi akurat pasują w te moje piaski. W nowym sezonie będzie więcej jednorocznych i traw. Większość nasion zbiorę z ogrodu, część kupię a część poszukam na łąkach pod koniec sierpnia. Co rozpoznam to rozpoznam. Wiąże tylko te w ogrodzie. To co na łąkach jest byliną lub dwuletnie to wykopię całe roślinki.
Kosztowało pracy w zeszłym roku i wiosną. I chyba najwięcej umysłowo, żeby wiedzieć co gdzie. Teraz nic nie robię. Nawet nie podlewam bo nie mam czym. Czasem jak przejdę to chwasta wyrwę. Ale w większość nie mam gdzie nogi postawić, żeby coś wyrwać ze środka. A mam i pokrzywy i inne dziadostwa. Teraz mam na głowie murek i glebę. Obmyślam, jak użyźnić, skąd kompostu, skąd obornika-tym się zajmuję, zwłaszcza na wschodniej rabacie z tyłu domu. W tym roku jeszcze jej nie pokazywałam-tam są same krzewy liściaste i trawy. I wygląda na to, że hortensje bukietowe znowu w tym roku tu nie zakwitną. Grujecznik od miesiąca stoi już bez liści. W zeszłym roku też tak było. Na wiosnę odbija ale potem ma za mało wody i zrzuca. Ech.. potrzeba czasu. Muszę też zacienić jakimiś drzewami to słońce tak nie spali szybko. Ale tak. Ogród to praca. Sama też to z pewnością wiesz.
JoHanka tak. To odmiana Pegasus. Mam ją z nasion od Przemka. Jest jednoroczna ale przyrasta szybciej niż te zimujące. W przyszłym sezonie będzie ich dwa razy więcej- gdzie się da. Są genialne.
Gosia i JoHanka tę leżankę ledwo zatargaliśmy w to miejsce. Nie wyobrażam sobie tego chować. Nawet na zimę. To pełny klamot-nie z rurek. Ma kilkadziesiąt lat. Podejrzewamy, że pamięta wojnę. Mąż przywiózł tylko jej zagłówek i to co w nogach. Była pokryta patyną ale rdzą bym tego nie nazwała. Nie wiem z czego to jest wykonane ale spawać się nie dało. Siedzisko zrobiliśmy z kątownika-i to on pewnie zardzewieje za jakiś czas. I może deski się rozpadną. Bardzo porządny mebel. Stoi tu od wiosny i nic się złego nie dzieje. Ewentualnie poduszki mokną