Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W kamiennym kręgu od początku

W kamiennym kręgu od początku

Anabell 18:52, 18 sty 2018


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Aniu Zbigniewie

ze wspomnień zimy 79 r pamiętam zaspy w styczniu były na dwa metry wysokie, samochodem nie zawsze można było przejechać, eM był chory ja piechotką więcej jak dwa km szłam po chleb i dla psów coś.

Wracałam zawiało, mróz był osłoniłam twarz, śladów drogi nie było widać, zeszłam daleko w pole, chwilami siadałam na skorupie zasp i nogami nie mogłam ruszać, mięśni zakwasy i tylko płakać się chciało.
____________________
Hania - Żywopłotki cisowe
yolka 19:18, 18 sty 2018


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12608
Grrr. eM wyskoczył do ogrodu i postrącał poprzyklejany na iglakach śnieg.Jeśli przymarzłby i wiatr do tego mogłyby się połamać, szkoda bo moje małe przecież. W tej chwili uciszyło się i pada taki drobny, możliwe, że najgorsze minęło. Mokry śnieg osiadł i nie powinno zawiewać,chyba że się ochłodzi i nadal będzie padać.
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
GorAna 19:18, 18 sty 2018


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16427
ZbigniewG napisał(a)
Ania 1978/1979 na sylwka jechaliśmy taxi a rano wracaliśmy wojskowym Uralem i się zaczęło - odkopywany pociąg do Bydgoszczy, Urale i transportery gąsienicowe dowoziły chleb na okoliczne wioski i przywoziły kobiety do porodu itd
ale tak to już chyba nie będzie....

Dzień przed sylwestrem nie mogłam wrócić z Bydgoszczy, autobusy zastrajkowały, szczęściem z Leśnego zabrał mnie jakiś Star. Nie wspomnę już jak grzęzłam wracając po pas półtora kilometra od szosy gdańskiej do domu.
Pamiętam te drogi, jak wielkie wąwozy
Na Sylwka siedziałam przymusowo w domu
____________________
Ania Wizytówka **** W kamiennym kręgu od początku
GorAna 19:22, 18 sty 2018


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16427
Anabell napisał(a)
Aniu ambitne ogrodowe plany projektowe masz zazdroszczę, moje plany zawsze spalone.
Ze śniegu też jestem zadowolona, zdążyłam w ubiegłym tygodniu niektóre roślinki okryć gałązkami świerkowymi a teraz troszkę okryło śniegiem.

i szykuje się następne rękodzieło nie umiesz próżnować
Przesyłam natchnienie artystyczne.

Haniu, umiem próżnować....gadać na różne tematy, śmiać się do łez, gapić się godzinami na ogród
Ale ile można
____________________
Ania Wizytówka **** W kamiennym kręgu od początku
GorAna 19:22, 18 sty 2018


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16427
Anabell napisał(a)
Aniu Zbigniewie

ze wspomnień zimy 79 r pamiętam zaspy w styczniu były na dwa metry wysokie, samochodem nie zawsze można było przejechać, eM był chory ja piechotką więcej jak dwa km szłam po chleb i dla psów coś.

Wracałam zawiało, mróz był osłoniłam twarz, śladów drogi nie było widać, zeszłam daleko w pole, chwilami siadałam na skorupie zasp i nogami nie mogłam ruszać, mięśni zakwasy i tylko płakać się chciało.

Ach te wspomnienia
____________________
Ania Wizytówka **** W kamiennym kręgu od początku
yolka 19:22, 18 sty 2018


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12608
Na temat- trochę historii. Mam nadzieje, że nie będziesz miała mi za złe


____________________
Ogród z widokiem na jezioro
GorAna 19:23, 18 sty 2018


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16427
yolka napisał(a)
Grrr. eM wyskoczył do ogrodu i postrącał poprzyklejany na iglakach śnieg.Jeśli przymarzłby i wiatr do tego mogłyby się połamać, szkoda bo moje małe przecież. W tej chwili uciszyło się i pada taki drobny, możliwe, że najgorsze minęło. Mokry śnieg osiadł i nie powinno zawiewać,chyba że się ochłodzi i nadal będzie padać.

Mój cały ogród zaklejony na maksa
____________________
Ania Wizytówka **** W kamiennym kręgu od początku
GorAna 19:24, 18 sty 2018


Dołączył: 30 sty 2013
Posty: 16427
yolka napisał(a)
Na temat- trochę historii. Mam nadzieje, że nie będziesz miała mi za złe



Oj tak, tak było!!!
____________________
Ania Wizytówka **** W kamiennym kręgu od początku
Anabell 19:33, 18 sty 2018


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Dosłownie tak samo wyglądała moja ulica przy której mieszkam. w 79 r
Tylko wielkie pługi z koparą dały radę odganiać
____________________
Hania - Żywopłotki cisowe
Margarete 19:39, 18 sty 2018


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14372
Ja też pamiętam tego Sylwestra 1978/79 - mój bliski kolega z liceum starał sie wtedy o względy mojej przyjaciółki- z resztą skutecznie bo są dobranym małżeństwem od 34 lat - on mieszkał około 25 km od naszego miasta i w tego Sylwestra od rana próbował się do nas dostać na imprezę do naszego miasta. Żaden rejsowy PKS nie dojechał bo zaspy były takie jak na obrazku powyżej a on stał od przedpołudnia przy drodze w śniegu i mrozie czekając na jakąkolwiek okazję. Po kilku godzinach wrócił do domu na obiad i znowu wyszedł na drogę - ostatecznie koło godziny 18 przedarł się samochód terenowy wojskowy i to auto podwiozło naszego kolegę - paradoksalnie on ma na imię Sylwester . Także imieniny miał zimowe . Zziębnięty jak sopelek, zasypany śniegiem, po 8 godzinach stania przy drodze dotarł do nas no i do swojej potencjalnej dziewczyny - taka jest siła miłości
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies