Zachwyciły mnie te szersze kadry, pięknie jest, bo że tulipanowe bogactwo robi wrażenie, to wiadomo. Przepych niesamowity, moc kolorów, sporo mam tulipanów, które widzę u ciebie.
Aniu, podziwiam, ale też rozumiem ile trudu sobie trzeba zadać, aby taki efekt osiągnąć.
Może i ja w tym roku część tulipanów wykopięchociaż to dużo pracy i coraz mniej u mnie cierpliwości.
Pozdrawiam
Żeby mieć odlotowo, trzeba się poświęcić ogrodowo! Taka ilość cebulek do zgrupowania w kolorach po wykopaniu, to nie lada wyzwanie. Na miarę zakładu produkcyjnego, a nie jednej ogrodniczki, nawet tak "zapalonej".
Mój szacunek i gratulacje!
Ja co roku wykopuję i moje pomimo to, też słabiutko
w ubiegłym roku sadziłam nawet w doniczkach z kompostem...
Część w zeszłym roku zostawiłam i te nie zakwitły wcale, a były takie wielkie i piękne "Menton"
Nie wiem o co chodzi z tym kwitnieniem...
Właśnie w tym roku postanowiłam wszystkie zostawić w gruncie...zobaczymy co będzie.
Najwyżej będę kupować co roku nowe i mniejsze ilości albo wrócę do starych odmian.
Ania, podziwiam Ciebie za taki ogrom sadzenia i wykopywania co roku
Masz przepiękny ogród
Pozdrawiam wiosennie
I jeszcze mam pytanie, jak sadzisz cebule?
Robisz dołek sadzarką i wsadzasz jedną cebulę, czy kopiesz takie większe doły i wsadzasz po kilka lub kilkadziesiąt do jednego?
Jakoś nie mam swojej sprawdzonej metody na sadzenie...później wiosną efekt jest inny od zamierzonego. Dlatego czasem sadzę w doniczkach i później je przenoszę w czasie kwitnienia
Wykopałam dziś tulipany ze starego ogródka, które były skoszone razem z trawą bo rosły w trawniku.
To stare odmiany, przez 20 lat tam rosły i kwitły co roku, teraz będą u mnie
Były bardzo głeboko niektóre na głębokości dwóch szpadli. Ciężko było je wykopać bo ziemia twarda jak skała.
Wsadziłam je do donicy z kompostem. Czy dobrze zrobiłam, czy powinnam je już teraz zasuszyć. Czy zostawiając je w kompoście dam im papu i cebule podrosną?