Jolu, na razie nie mam lęku wysokości, bo i wysokość nie taka duża, tak na oko coś koło 4 metrów Drabina ma 2,5 m.
Pytałaś kiedyś o szerokość tego Cyprysika.
Sprawdziłam dzisiaj i wychodzi, że ma średnicę 3 metrów.
Haniu, mam nadzieję, że na wiosnę tulipany odwdzięczą mi się za moją skrupulatność
Tylko jeszcze przebrnąć to sadzenie
Przydały by mi się do pomocy jakieś krasnoludki
Witaj Elu w Kamiennym
Ja chyba kiedyś u Ciebie już byłam
Ogrom wątków na forum nie pozwala, by ze wszystkimi być na bieżąco.
W supermarketach jest baaardzo dużo tulipanów, ale już ich nie odwiedzam, bo same wskakują mi do koszyka
Potem okazuje się, że taką odmianę już mam
Wolę popatrzeć w sklepach internetowych na ofertę, porównać z moim katalogiem i wtedy widzę, czy mają jakąś nowość
Co roku w ten sposób zamawiam około 20 nowych odmian
Wolę nie myśleć jak je będę oznaczać w czasie kwitnienia. Znowu mi zabraknie kolorowych włóczek
Dzięki Ewciu
Dopiero jak zeszłam z drabiny, to dopatrzyłam, że wycięłam na górze jedną gałązkę za dużo
Całe szczęście, że ten jałowiec nieustanne wypuszcza nowe pędy z uśpionych pąków.
Chmurki muszą jeszcze nabrać masy
Aniu dziękuję za dokładne informacje. Ja właśnie chcę się dobrać do tego cypryśnika. Mój ma mniejszą szerokość (ok. 2m) i zaraz za płotem ogród sąsiadów. Też taki mały jak mój.
Masz kobieto cierpliwość do tej segregacji tulipanów Czy moczysz cebulki w czymś od grzyba?
Odważna jesteś w tych ryzykownych akrobacjach na drabinie! Ale niwaczek super się prezentuje
Zaczęłam przycinać tego rosochatego jałowca w 2013 roku.
Wycinałam od środka wszystkie niepotrzebne gałązki, tak na oko, bo nie miałam żadnego doświadczenia.
tak wyglądał rok później, trawnik zniszczony budową
A tak dzisiaj
Zazwyczaj nie moczę, ale w tym roku kilka odmian mi się nie podoba i postanowiłam przed sadzeniem namoczyć je w stosownym środku grzybobójczym. Muszę się w tej materii podszkolić