To dziwne, że nie masz peruczek.
Mój wyhodowałam z patyczka, od przyjaciółki. Nawet nie wiem co to za odmiana. Wiatr trochę mu peruczek porwał, ale nadal zachwyca liśćmi.
Aniu podziwiam cię że masz chęci do sadzenia tylu cebul. Ja mam szafirki do posadzenia i jakoś się zebrać nie mogę. Ostatnie trzy tygodnie byłam chora i tak te chęci mi ta choroba odebrała. Niebawem weekend to może się uda posadzić.
Mirka, ważniejsze od sadzenia jakiś tam kwiatów jest przecież zdrowie
Mnie na razie nic nie bierze, ale choroba zatacza coraz mniejsze kręgi
Muszę się pospieszyć, bo nigdy nic nie wiadomo
Byleby tylko móc oglądać to co się posadzi.....