Coś prawdy w tym co piszesz jest....siedzę sobie cichutko.... radiowa Trójka się snuje...a ja skupiona na krateczkach...krzyżykach....potrafię siedzieć godzinami....ale moje igiełki grzecznie wiszą na niteczkach albo czekają w poduszeczce...myślę, że wreszcie w poniedziałek dotrze reszta nici i zasiądę
Mam kawałek thujowego ale jak wytnę to widok na droge będzie więc lepiej nie wycinac, jednak bardzo pomysł mi się podoba.Kusząca jest jednak możliwośc schudniecia dzieki niemu Żartuje nie zależy mi na schudnięciu.Miłego weekendu.
następnym razem nie omieszkam A bać się nie ma czego z obrońcą byłam i takie wyraźne wyszło bo M zatrzymał się miłościwie bo po oczach mu strzelałam lampą ha ha