Aaaa to pewnie te, które u mnie zakwitły jako pierwsze. Rzeczywiście start miały błyskawiczny No to już wiem, dzięki za kolejną lekcję

U siebie wstawię zdjęcie tych najwcześniejszych, popatrz proszę czy rzeczywiście można je zaliczyć do tej grupy ?

Dzięki Aniu, Greiga chyba mam kilka sztuk. Wróciłam do pisanek. Bardzo fajnie wyszły, delikatnie. Im więcej ćwiczeń konturówką, tym dokładniejsze wzorki, w sumie jak ze wszystkim, praktyka czyni mistrza wzorki rysujesz bezpośrednio na jajku? Można też przenosić za pomocą serwetki na zasadzie kalki. Wybacz dygresję

Ewciu, dziękuję bardzo.....takie pisanki robiłam pierwszy raz......ale zapewne nie ostatni, bo bardzo mi się podoba ta metoda zdobienia....może wymaga wiecej pracy i dokładności niż inne, ale ja lubię takie wyzwania

Tym bardziej podziwiam