Gogo, cudne te twoje kociaki

Widać, że na maksa zrelaksowane - szczególnie Pysia
Przy okazji -
domu szuka taki cudny chłopak (na zdjęciu po prawej, ten z jedną ciemną łatą przechodzącą przez lewe oczko). Ma ok 3-4 miesiące i został porzucony razem z trzema siostrami na podlaskiej wsi. Mieszka teraz na stercie drewna koło domu wiejskiego dziada, który daje mu wodę i czasem rzuci kromkę chleba. Tuż obok jest ulica, na której ciągle giną psy i koty, mieszkający obok ludzie co roku zeskrobują z jezdni zwierzęta, którymi "zaopiekował się" dziad. Już dwa razy psy były mu odbierane przez policję, bo biegały po wsi, głodne, i straszyły ludzi.
Kocurek jest niesamowicie przyjacielski i towarzyski, garnie się do ludzi i idzie za nimi jak pies - ponoć wygląda, jakby myślał, że jest psem

Jeśli ktoś się nie może, zdecydować, czy woli psa, czy kota, to może wziąć tego szkraba - będzie miał dwa w jednym

Kocurek uwielbia się bawić, mruczy jak tylko "dopadnie" człowieka. Szkoda, żeby się zmarnował na wsi, gdzie nikt o niego nie dba, nikt go nie głaszcze, nie bawi się... Gdzie najpewniej niedługo skończy pod kołami aut albo zamarznie zimą, jak wiele innych kotów (znaleźliśmy dwa dorosłe zamarznięte i kilka kociaków, taka "opieka" pana dziada...).
Maluch szuka odpowiedzialnego domu, gdzie będzie bezpieczny i kochany, najchętniej z innym kotem, z którym będzie szalał i który będzie mu bratem

Może ktoś, coś..? Mogę przewieźć do Warszawy albo gdzieś po drodze - Łomża, Białystok...